środa, 17 czerwca 2009

6. Internat

W piątek kupiłem nowy aparat, tak więc blog zmartwychwstaje i mam nadzieję, że na długo.

W końcu mogę też pokazać kawałek miasta, w którym mieszkam. Tutaj dziękuję Paulinie, że wybrała na wczorajsze fotografowanie miejsce, o którego istnieniu zapomniałem, więc o pójściu tam raczej bym nie pomyślał. Sam zresztą bym tam nie wszedł.

015

Oto weranda powstałego w międzywojniu internatu, najpierw służącemu Państwowemu Seminarium Nauczycielskiemu Żeńskiemu im. Stefana Żeromskiego, a później Państwowemu Liceum Pedagogicznemu, obecnie nie służącemu absolutnie nikomu i niszczejącemu w środku zapuszczonego parku.

016

Nie ma co pisać, zdjęcia mówią same za siebie.

017

018

Tymczasem mógłby to być jeden z najpiękniejszych budynków w Zgierzu (z całą pewnością dawno temu był), przypomina mi pałac. Wraz z budynkiem dzisiejszego Kolegium Nauczycielskiego i parkiem musiał tworzyć kiedyś malowniczy kompleks.

019

Wyobrażam sobie jak wyglądały kiedyś te korytarze...

020

... czy klatka schodowa w czasach, gdy mieszkał tu mój dziadek.

021

Włochy to czy Hiszpania?

022

023

Nie wyobrażam sobie, że ten budynek mógłby zniknąć. W Zgierzu jest tak mało wyróżniającej się architektury, że byłaby to strata nie do odrobienia. Nie jestem ekspertem, ale nie wydaje mi się, że stan jest tak tragiczny, że internat nadaje się do rozbiórki i mam nadzieję, że takich planów względem niego nie ma.